Patrząc na poniższe zdjęcia kręci mi się
łezka w oku, ponieważ za około tydzień usłyszymy dźwięk szkolnego
dzwonka. Są to jedne z ostaniach zdjęć zrobionych w promieniach
sierpniowego słońca. Wiadomo wszystko, co dobre szybko się kończy,
ale chwila moment jeszcze mamy to ostanie dni wakacji. Zróbmy coś
szalonego, wsiądźmy do pociągu i pojedźmy w pierwsze wybrane miejsce na
mapie. Skoczmy na bandżi, napiszmy książkę lub zacznijmy rysować twarze
na warzywach i owocach. Ja ostanie chwile spędzam aktywnie,
tak,przyznaje te wakacje,spędzałam ze znajomymi na różnych ogniskach i o
ćwiczeniach nie było mowy. Zdrowe żywienie czy wstawanie prędzej niż
przed 13 też było wykluczone. Mam wyrzuty sumienia do siebie i chce
przyzwyczaić organizm do zmian, jakie znowu nastąpią za niecały tydzień.
Budzik, życie w biegu i pod małym stresem już się tego boję, ale
niestety trzeba to przeżyć. Te wakacje były jednymi z moich
najwspanialszych na świecie #tegoNigdyNieZapomnę..Hip-Hop Festiwal jedno
marzenie spełnione. Wiele sobie obiecałam na początku tych pięknych
dwóch miesięcy. Zacznę czytać więcej i chętniej książek, zwiedzę trochę
polski, internet mnie nie interesuje. Książki tyle, co widzę, bo stoją
na moje półce, byłam najdalej w Mielnie i co pięć minut leciał nowy snap
i zdjęcie na isnta. Pogoda w mojej okolicy nie była najcudowniejsza w
tym roku i nie chciała nas rozpieszczać, więc jeziora też za często nie
odwiedzałam, ale jazda na rowerze była najmniej dwa razy w tygodniu..no
do czasu. Będzie mi ciężko przełączyć się z nocnego trybu życia na
dzienny, słuchania czegoś, co mnie nie interesuje i życia w stresie
przed dwoma słowami „wyciągamy karteczki „. Z takimi wspomnieniami to
wątpię, żebym miała jakieś problemy przez pierwsze tygodnie, bo będę
wspominać te piękne chwile.Dajcie znać jak wy spędziliście wakacje..
Oj niestety już za tydzień się zacznie..
OdpowiedzUsuńhttp://treamicii.blogspot.com/2016/08/ostatni-tydzien.html
Śliczniutkie zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Szkoda że nie kontynuujesz bloga. Masz potencjał :D
OdpowiedzUsuńhttp://wiktoriagloria.blogspot.com/